sobota, 11 września 2010

Zaczynam żyć na nowo i zaczynam pisanie bloga...

... od piosenki Starego Dobrego Małżeństwa, z tekstem Steda (Stachury).

  Opadły mgły wstaje nowy dzień
 
Opadły mgły i miasto ze snu się budzi,
górą czmycha już noc.
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił.
Do gwiazd jest bliżej niż krok!
Pies się włóczy popod murami - bezdomny.
Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony.

A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los!

Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś:
-Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli,
dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie we mgle!
Bo nowy dzień wstaje,
bo nowy dzień wstaje,
nowy dzień!

Z dusznego snu już miasto się wynurza,
słońce wschodzi gdzieś tam.
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża,
uchodzą cienie do bram!
Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze.
Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy,
toczy, toczy się los!

Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli,
porzuć błędny wzrok!
Niech to wszystko zabierze już noc!
Bo nowy dzień wstaje,
bo nowy dzień wstaje,
nowy dzień!



Tak już najwyższy czas zacząć cieszyć się nowym dniem...  nowym dniem mojego życia.
Już nie wróci stare... nie ma już tamtej Anny.
Jest inna Anna i... jest nowe życie . 
Jakie? Nie wiem. Gorsze czy lepsze? Tego też nie wiem... na pewno inne, a w nim... Inna Anna... i  (???)

Brak komentarzy: